To nie sztuka wybudować nowy dom. Sztuka sprawić, by miał w sobie duszę...

wtorek, 14 stycznia 2014

Wodo(mierz)!

Sukces! 
Po wielu dniach mężowemu udało się dotrzeć do Wodociągów. Masakra, kto by podejrzewał,  iż na końcu świata stoi ich budynek. Schowany, przejeżdzając bez skupienia można go po prostu ominąć a do tego czas się w nim zatrzymał. Ściany pomalowane po sam sufit na pomarańczowo a na nich białym wapnem pociągnięte dekory, jak 30 lat temu na wsiach. Znalazwszy właściwy pokój można poczuć się jak w dawnych czasach. 3 osoby, które tak jakby nie zauważają wchodzącego petenta. Z wielkim pietyzmem zalewają herbatę zapażaną w szklankach z metalowymi koszyczkami i grzecznie pytają komu cytryna a komu cukier. Dopiero po całej tej akcji herbacianej udaje się cokolwiek załatwić. Co prawda grzecznie i zupełnie bez pośpiechu, pomagając wypełnić wniosek.
 Mamy ją! 
Naszą pierwszą umowę na dostawę jedego z mediów. I zapewnienie, że w ciągu 2 dni od zgłoszenia zapotrzebowania na wodę, przychodzi PAN i odkręca kurek.

D.


sobota, 11 stycznia 2014

W nowy rok ze zmianami



Nowy Rok przywitaliśmy na wyjeździe u moich rodziców wiedząc, że ten 2014 będzie dla nas początkiem wielu  zmian. Pomimo tego, że niektóre są wciąż tak daleko i wciąż wydają się być nierealne to ich świadomość napawa mnie po trosze strachem a po trosze dziecięcą niecierpliwością.

W końcu dostaliśmy projekt domu z naniesionymi zmianami. Dolna łazienka została ciut zwężona i przesunięty został komin przy kotłowni


dzięki czemu mogliśmy dokonać zmian na górze, czyli zrezygnowaliśmy z pralni na poczet większej łazienki i garderoby, której drzwi przenieśliśmy zaraz przy wejściu do naszej sypialni a tym samy powiększyliśmy sypialnię. Zabrakło tylko w projekcie okna w górej łazience, ale będzie dorysowane.


 Teraz czekamy na kolejne projekty elewacji i więźby. Zjazd z działki został zatwierdzony, więc jeden papierek już mamy. Trza w końcu pozałatwiać inne. Wniosek o przyłącze elektryczne wciąż leży i kwiczy, a przepisanie wodomierza na działce też jeszcze nie dokonane. Cóż... Nowy rok nowe działania przed nami. Grunt, że działkę w końcu zgłosiliśmy do podatków. 

Mam nadzieję, że i Wam ten 2014 przyniesie wiele pozytywnych zmian. Ja wierzę, że pomimo, iż dla nas będzie ciężki to damy radę.

Pozdrawiam

D.