Wakacyjny czas nie sprzyjał pracom, gdyż jak wiadomo trzeba też trochę odsapnąć. Więc urlopowaliśmy się albo my albo nasi "majstrzy". I bardzo dobrze, nie samą pracą człowiek żyje. Później trochę pogoda popsuła nam plany i deszczowe dni mocno rozłożyły roboty w czasie. Ale co się odwlecze to nie uciecze.
Kopanie dołów i kręcenie druta trochę czasu zajęło. Na szczęście to tylko 23 metry do ogrodzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz