No to mamy czarno na białym wszystkie nasze myśli i analizy przyszłej naszej przestrzeni życiowej zawarte w zgrabnym rysunku projektanta. Uwielbiam takie rysuneczki analizować. Zwarta bryła, prosty dach a co w środku...
Oczywiście wiadomo, że nie byłabym sobą gdybym nie miała ostatniego słowa. Już przedyskutowaliśmy ostateczne zmiany i zgłosiliśmy je do kogo trzeba. Przeraża mnie trochę ta wielka przestrzeń życiowa, ale luz dam radę. Bo kto jak nie JA.
D.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz