W końcu i nasza latorośl doświadczyła naocznie widoku domku. Ostatnio ile razy dojeżdżaliśmy na budowę ta w najlepsze ucinała sobie drzemkę, a później przecierając swe zaspane oczęta pytała tylko " A dom?" Niestety zwiedzanie ją omijało. Dziś jednak dojechałyśmy same pociągiem, wszak co przygoda to przygoda.
Dziecko zachwycone zwiedziło górę i dół kilkanaście razy w szerz i wzdłóż oraz na około
Od strony ogrodu całość połaci dachu została obita i zapapowana, nawet dziura pod wyłaz na dach została pięknie stworzona
Rzut okiem na dach wiaty z naszej małżeńskiej sypialni
Oraz na komin w kotłowni, nie wiem czy już wspominałam, że w planach miał być ekogroszek ( wszak kotłownia ma niecałe 10m2) ale po konsultacjach zdecydowalismy sie na gazowy piec kondensacyjny. Miejsce w niej na pewno się nie zmarnuje
Niestety zabrakło metra drewna i kawałka papy, cóż na dostawę trzeba poczekać do poniedziałku
Świetny dach, bardzo trwałe rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuń