To nie sztuka wybudować nowy dom. Sztuka sprawić, by miał w sobie duszę...

wtorek, 18 września 2018

Zrównane z ziemią

Co prawda te hałdy ziemi wpisywały się malowniczo w pejzaż wiosną, kiedy nie były zarośnięte chwastami ...


Ale teraz to były na nich przerośnięte badyle, z którymi nawet podkaszarka nie dawała sobie rady.  Decyzja o wyrównaniu terenu zapadła.... 


Wczoraj z przerażeniem w oczach patrzyłam jak koparkowy manewrował między wąskimi skrawkami działki pozostawionymi na jego przejazd. Wierzyłam, że nie będzie tak źle...



Ale potem już było tylko gorzej....



Unoszący się w powietrzu pył wysuszonej ziemi, szloch dziecięcia nad rozwaloną górą, na którą się wspinała i wizja upapranych po uszy w ziemi psów... To chyba nie był jednak najlepszy pomysł. Ale cóż zrobić człowiecze, trzeba tą działkę doprowadzić do wyglądu i użyteczności.







Po trzech godzinach pracy okazało się, że mamy jednak spory kawał ziemi do zagospodarowania. I niestety tak jak przypuszczaliśmy zabrakło nam czarnoziemu na obsypanie boku tarasu i przodu działki.  Jednak dzięki temu zabiegowi można już gdzieniegdzie zrobić małych nasadzeń. Jak np. taką oto akację.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz