To nie sztuka wybudować nowy dom. Sztuka sprawić, by miał w sobie duszę...

niedziela, 27 sierpnia 2017

Kuchenne rewolucje

Na montaż kuchni umówieni byliśmy w połowie września, jednak ku naszemu zaskoczeniu w ostatni weekend sierpnia meble stanęły już na właściwym miejscu. Co prawda jeszcze nie całe AGD zakupiliśmy,  bo nie możemy się wciąż zdecydować na lodówkę i okap, więc pozostały dziury technologiczne.  Na szczęście w ostatnim momencie przytachaliśmy piekarnik i od razu został zamontowany.


Panowie zaczęli w piątek o 7 rano a zakończyli skręcanie po 21 już zupełnie po ciemku, przy kilku latarkach i jednej lampie na kablu, bo jak wiadomo nie mamy jeszcze przyłączonego prądu.




Jeszcze kilka detali trzeba dołożyć, ale to już kosmetyka. Kuchnia biała z czarno-srebrnym blatem i moją wymarzoną wyspą.



To był wieczór i noc,  które spędziliśmy po raz pierwszy w naszym nowym domu.


Ranek przywitał nas mgłami i skrzeczeniem żurawi.



2 komentarze:

  1. Piękna kuchnia! Ja też czekam za podobną.Widzę, że jesteśmy na tym samym etapie w budowie domu.Życzę powodzenia ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach dziękuję, już odliczamy dni do przeprowadzki. Powodzenia !

      Usuń