To nie sztuka wybudować nowy dom. Sztuka sprawić, by miał w sobie duszę...

wtorek, 19 września 2017

Gliniana górka

Niestety od pierwszych odwiertów geologicznych wiedzieliśmy, że łatwo nie będzie. Wszelkie prace ziemne sprawiały, że znienawidzona przez wszystkich glina zostawała wyciągana na wierzch. Po ostatnim działaniu, jakim było zainstalowanie szamba, na podwórku wyrosła nam góra gliny. Gdyby to był czarnoziem to nie byłoby problemu, gdyż spokojnie można by  rozplanować go po całej działce. Niestety my tego zrobić nie mogliśmy. Przez 2 tyg szukaliśmy kogoś kto nam ten niechlubny wyrobek z działki zabierze. Kiedy już takowego znaleźliśmy problemem był deszcz... Padało przez tydzień, a jak pada nie ma szans, aby ciężki sprzęt wpuścić na działkę. Bo albo by nam narobił kolein, w których gromadziłaby się woda, albo w najgorszym wypadku by utknął.


Kiedy jednak dziś wyszło słońce i zadzwoniliśmy do koparkowego zapytać się, czy da radę w tym tygodniu usłyszeliśmy jedno "Panie, jadę! Bo jak nie dziś, to marnie to widzę!"


Zadzwoniliśmy po człowieka z "bryczką" i przyjechali. Ku naszemu zdziwieniu wywieziono prawie 4 auta gliny. Szok! Gdyby człowiek miał piec do wypalania gliny, to mógłby jeszcze zarobić na tym interesie a teraz to trzeba było kasę w ziemie utopić. Ech

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz